8 czerwca 2008 roku do drzwi siedziby Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej zapukał niespodziewany gość budząc zaskoczenie i zdumienie.
Przedstawił się jako członek Towarzystwa Miłośników Malborka-Mieczysław Pawlak, obecnie obywatel całej Polski i Europy.
Przy kawie w siedzibie towarzystwa opowiadał o swoim sposobie na życie, o bólu po śmierci żony, o swojej walce z alkoholizmem, o nowym miejscu i szczęściu, które udało mu się odnaleźć dosłownie i w przenośni na drodze.
Jazda rowerem ukoiła ból i pomogła wyjść z nałogu. Trasy rowerowe wydłużały się przynosząc trzeźwość, spokój, radość życia, nową miłość i zaufanie do świata.
Od 10 lat przez 9 miesięcy w roku jest w drodze, pozostałe 3 zimuje w rodzinnej leśniczówce w okolicach Elbląga.
Początkowo rowerem z dużą przyczepą, w której wozi pięć psów, przemierzał polskie drogi, a od czasu zniesienia kontroli paszportowej ruszył na drogi Europy. Był prawie we wszystkich europejskich państwach. Szczególnie w pamięci utkwił mu Watykan, Odessa, Lwów.
W Raciborzu zatrzymał się na kilka dni. Mieszkańcy pięknego jego zdaniem miasta zachowywali się przyjaźnie i zaakceptowali go z całym "majdanem".
Szczególnie wzruszył go fakt podania ręki przez Prezydenta Miasta Mirosława Lenka oraz finansowe wsparcie dla piesków. Równie serdecznie wspomina życzliwość i wsparcie właściciela znanego raciborskiego zakładu fotograficznego pana Kamińskiego.
To miłe, że Racibórz jest przyjazny ludziom odmiennym od stereotypów. Życzymy szerokiej i przyjaznej drogi.
wtorek, 16 czerwca 2009
NIESPODZIEWANA WIZYTA
Autor: TMZR o 17:08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz